Ach te zasięgi...


źródło: http://guardianlv.com/

Ja wiem, że to nie w temacie bloga, ale już nie mogę. Jest taka sprawa - zasięgi na Facebooku. Od paru tygodni (właściwie od grudnia) znów się zmniejszyły, bo ekipa Facebooka coś majstruje przy algorytmie. Prawda jest taka, że zmienia się on co jakiś czas. Taki już jego urok. W końcu to żywy organizm. 






źródło: socialpress.pl

Takie obrazki jak powyższy pojawiają się nieustająco na mojej facebookowej tablicy, bo czy akurat są zmiany czy nie to ktoś wpadnie na to, żeby taki komunikat swoim czytelnikom zaserwować. Do znudzenia. Niestety czego byście im nie kazali klikać, to póki wasze posty nie będą ciekawe i nie będą angażowały fanów to Wam to nic nie da. Im większe zaangażowanie tym zasięg ma szansę się zwiększyć. Jeżeli Wasi czytelnicy nie będą nawiązywać z Wami żadnej relacji to algorytm i tak nie pokaże im Waszej aktywności. 

Dużo jest też głosów o tym, że Facebook będzie promował tylko opłacone kampanie. No niestety nie da się wiecznie robić wszystkiego za darmo. A wy robicie? A może jakieś dajmy na to radio rozdaje czas antenowy za free? Facebook to takie samo medium jak radio czy telewizja. Czy nam to się podoba czy nie, po prostu chcą zarabiać i mają do tego święte prawo.



źródło:archiwum.rp.pl

Takie obrazki, jak ten powyżej, mijane zwłaszcza na przedmieściach pewnie znacie dokładnie. Niech mi ktoś powie, że to ładne, estetyczne, a co najważniejsze Wam potrzebne. Portale społecznościowe dają świetne sposoby na promowanie siebie czy swojej marki, ale przecież nie taki był ich zamysł pierwotny. Dlatego zasięgi są ograniczane, bo firma nie chce, żeby nasza tablica wyglądała tak jak ten budynek na zdjęciu.

Sama też mam fanpage i widzę po statystykach co się zmieniło, ale ile byśmy nie narzekali to nic to nie da. Gdy byłam zwykłym użytkownikiem Facebooka, tak prywatnie to mało by mnie obchodziły jakieś zasięgi. Wolę wiedzieć co słychać u znajomych i rodziny. Na blogach nie piszecie byle czego, więc na fb też warto się postarać. Wiem, że to czasem trudne, ale jak przeginamy to ludzie też odchodzą. Dam Wam przykład ze swojej tablicy. Lubię blogi modowe i na swoim prywatnym profilu obserwowałam ich całkiem sporo, ale do momentu. Jeden ze sklepów internetowych z ciuchami i dodatkami dość mocno przy pomocy blogerek zachęcał do zrobienia zakupów z konkretnej okazji a nawet i bez, dając przy tym zniżkę na jakiś %. I teraz loguje się na fb i nie widzę nic innego tylko ten sam banerek umieszczony u każdej z nich. Nawet mem z kotkiem nie miał szans. Tak było raz, drugi, a po trzecim każdy fanpage, który umieścił ten baner tracił mojego lajka. Wiem, że jakoś specjalnie pewnie tego nie odczuli ich właściciele, ale wiecie jakbym chciała oglądać blok reklamowy to sobie włączę Polsat. Także zamiast narzekać na portal zróbcie coś fajnego, co przyciągnie ludzi.